Suplementy na płodność – nabijanie ludzi w butelkę, remedium na wszystko czy wsparcie leczenia niepłodności? Na stronach o dietoterapii niepłodności często znajdziecie tam zdjęcia USG, uśmiechnięte twarze niemowlaków, screeny radosnych wiadomości pt. „UDAŁO SIĘ”. To budujące, dające nadzieję! O ile nie przybiera formy obietnicy… cudów. W takich kategoriach należałoby rozpatrywać gwarancję ciąży wskutek zmiany sposobu odżywiania i/lub wprowadzenia suplementacji.
Sama żałuję, że tak to działa – oddałabym wiele za protokół żywieniowy rozwiązujący problem 1,5 miliona polskich par w wieku rozrodczym!
Wiem ile pieniędzy, nerwów, łez i innych zasobów może kosztować leczenie niepłodności, dlatego wolę na dzień dobry zaserwować Państwu kawę na ławę: skoro nawet zapłodnienie in vitro daje 40-60% szans na zajście w ciążę, to najsuperniejsze superfoods i suplementy na płodność za miliony monet nie powinny jawić się jako remedium na wszystko.
Jak odzyskać owulację? Po pierwsze – diagnostyka i leczenie u dobrego ginekologa (a najczęściej ginekologa- endokrynologa). Suplementy to wsparcie, a nie zamiennik leczenia czy zdrowszej diety.
Suplementy na płodność opisane w artykule często są stosowane jako dodatek do leczenia np. metforminą, cytrynianem klomifenu, letrozolem.
Szukałyśmy artykułów naukowych, w których badano wpływ suplementów na odzyskanie owulacji. Większość badań dotyczy etapu mamy owulację albo nie mamy, ale niektóre monitorowały też przebieg ciąży i zwiększenie szansy na urodzenie dziecka.
Mamy solidną podkładkę w aktualnych badaniach, żeby rozważyć trzy konkretne suplementy na płodność, szczególnie jeśli przyczyną są zaburzenia owulacji:
W literaturze wymienia się znacznie więcej witamin i składników, ale skupiłam się na tych, które:
Największe korzyści z wprowadzenia tych suplementów mają szanse odczuć kobiety z niepłodnością, u których zdiagnozowano zaburzenia owulacji – często są to kobiety z PCO lub PCOS, insulinoopornością, nadwagą/otyłością lub innymi chorobami prowadzącymi do nieregularnych miesiączek. Część badań wykazuje również zwiększone szanse na zajście w ciążę u osób, które miały prawidłowe owulacje, bo zauważa się poprawę również w obszarze endometrium (zachodzą zmiany ułatwiające zagnieżdżenie zarodka).
Istotne jest zalecenie zdrowego trybu życia obojgu partnerom, a w szczególności wyeliminowanie szkodliwych czynników (tj. niewłaściwej diety, używek, tytoniu i nadmiaru alkoholu).
Diagnostyka i leczenie niepłodności, PTMRiE i PTGP
Bywa, że osoba żyjąca turbozdrowo, z prawidłową masą ciała, aktywna i w dobrej kondycji psychicznej nie może zajść w ciążę – właśnie ze względu na złożoność zjawiska niepłodności.
Chciałabym bardzo wyraźnie podkreślić, że brak ciąży najczęściej nie jest niczyją winą! Nie dokładajmy sobie do tego (i tak trudnego procesu leczenia) tony wyrzutów sumienia
Nie ma jednoznacznych dowodów naukowych na istnienie złotego standardu gwarantującego (albo nawet wyraźnie zwiększający) szanse na zajście w ciąże. I nic dziwnego – przyczyn niepłodności jest wiele, nie wszystkie związane ze sposobem odżywiania czy nawet całokształtem stylu życia.
W większości badań pojawia się hasło zdrowego stylu życia, diety DASH albo diety śródziemnomorskiej – czyli w praktyce te zwykłe, dobrze znane zalecenia zdrowszego odżywiania.
Zamiast szukać skomplikowanych diet z pierwiastkiem magiczności, spróbujcie w pierwszej kolejności wdrożyć na stałe zdrowsze nawyki żywieniowe. Jeśli Wy na to pójdziecie, to ja w międzyczasie przygotuję wpis z niuansami, o które warto zadbać jeszcze bardziej starając się o dziecko! Póki co proponuję – więcej warzyw, owoców, źródła błonnika, omega 3 i te inne zdrowe rzeczy, o których prawie wszyscy wiemy, że warto je jeść, ale trochę za często je ignorujemy. Ważna jest różnorodność produktów – to ułatwia dostarczenie organizmowi potrzebnych witamin i składników mineralnych.
Nie mam na to żadnych papierów, ale podzielę się z Wami moim przypuszczeniem: im gorsza dieta na starcie, tym większa szansa, że zmiana diety na zdrowszą pomoże w zajściu w ciążę.
To, co opłaci w procesie starań o ciążę (jak i później w czasie ciąży), to dążenie do prawidłowego BMI. Zarówno zbyt niska, jak i zbyt wysoka masa ciała mogą być przyczyną cykli bezowulacyjnych. Jeśli ten temat Cię dotyczy, koniecznie przeczytaj artykuł: Nie mogę zajść w ciążę – a jakie masz BMI?
Mamy solidne dowody, że odchudzanie może zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Pierwsze doniesienia naukowe o wpływie otyłości na cykl miesiączkowy sięgają już 1952 roku [8], więc nie jest to “świeże zjawisko” i niepewne nowinki. Nadmierna masa ciała może między innymi pogarszać insulinowrażliwość i nasila hiperandrogenizm, co może być przyczyną niepłodności
Mio-inozytol dawkuje się w przedziale 500-4000 mg/dziennie (najwyższa dawka 4000 mg w badaniach pojawiała się podzielona na 3 dziennie). Najczęściej zaleca się przyjmowanie 2000 mg inozytolu na dzień.
Poleca się przyjmować mio-inozytol z kwasem foliowym (podstawowy suplement dla osób starających się o ciążę, nawet tych bez problemu z niepłodnością).
Według randomizowanych, kontrolowanych badań obejmujących suplementację inozytolu u kobiet z PCOS, inozytol daje szanse na poprawę płodności, obniżenie poziomu androgenów i poprawę poziomu insuliny.
W mojej ocenie warto wdrożyć suplementację mio-inozytolu przy zespole policystycznych jajników niezależnie od tego czy chcecie się teraz starać o ciążę.
Suplementowanie samym d-chiro-inozytolem nie ma szeroko udokumentowanej poprawy płodności. Skuteczność wykazuje się wtedy, gdy d-chiro-inozytol jest połączony z mio-inozytolem. W artykułach mowa jest o różnych stosunkach MI:DCI od 40:1 do 2:1*.
Przykład: jeśli bierzesz 2000 mg/dzień MI to powinno przypadać na niego około 50 mg/dziennie DCI.
Jednak w wielu badaniach udowodniono skuteczność samego mio-inozytolu. Nie ma musu, żeby łączyć go z DCI, ale na rynku pojawia się coraz więcej suplementów na płodność łączących mio-inozytol z d-chiro-inozytolem.
*te wyższe stężenia DCI są dość kontrowersyjne – w niektórych badaniach wpływają niekorzystnie na płodność, a w niektórych mówią, że działa lepiej niż 40:1.
NAC, czyli n-acetylo-cysteina to suplement na płodność, który działa wielokierunkowo: poprawia wrażliwość na insulinę i obniża poziom insuliny we krwi co pośrednio może wpływać na zmniejszenie hiperandrogenizmu. Co najważniejsze w kontekście tematyki artykułu – NAC zwiększa szanse na owulację i uzyskanie ciąży.
Jak przyjmować n-acetylo-cysteinę? Niektóre badania sugerują przyjmowanie w sposób ciągły – zaletą tego podejścia jest ułatwienie regularnego przyjmowania preparatu.
Jednak jeśli na zlecenie lekarza bierzesz letrozol, możesz spróbować różnicować dawkowanie i między 2 a 6 dniem cyklu lub 3 a 7 dniem cyklu przyjmować 3×600 mg, a w pozostałe dni 600 mg.
NAC jest substancją ubogo występującą w diecie, nie ma więc istotnego ryzyka przedawkowania.
L-karnityna to suplement na płodność, który należy przyjmować w dawce 3000 mg/dzień.
Twierdzi się, że L-karnityna wpływa na jakość oocytów, czyli komórek dającym początek komórce jajowej – pomaga im w pełni dojrzewać. L-karnityna przekłada się również na grubsze endometrium, wyższe stężenia estradiolu, wyższe wskaźniki ciąż i lepsze profile lipidowe w porównaniu z samym leczeniem cytrynianem klomifenu – sporo kobiet z PCOS jest oporna na ten lek, a w połączeniu z l-karnityną leczenie dawało lepsze rezultaty.
Żeby suplementy miały szanse zadziałać, należy przyjmować je minimum przez 3 miesiące, regularnie (!). Można wydłużyć czas przyjmowania suplementów do pół roku. Standardowo, najlepiej skonsultować się z lekarzem przed przyjmowaniem jakiegokolwiek preparatu – pomoże dobrać optymalną dawkę i dostosuje ją do całokształtu stanu zdrowia i programu leczenia.
Źródła:
“Nie stresuj się tak” – ale by było pięknie, jakby ten tekst kiedykolwiek zadziałał na kogoś, kto jest w swoim szczytowym momencie stresu. Proces odzyskiwania wewnętrznej równowagi jest bardzo złożony…
Zaburzenia z napadami objadania się (BED) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń odżywiania, które charakteryzuje się utratą kontroli nad jedzeniem i towarzyszącym temu poczuciem winy. Choć sporadyczne przejedzenie zdarza się…
Dieta fleksitariańska może być na początku wyzwaniem. Jeśli do tej pory białkową bazą większości Twoich posiłków było mięso to wprowadzenie roślinnych źródeł białka może wydawać się wymagające. Na szczęście możesz…
Jeśli zastanawiasz się, jak ułożyć pełnowartościową, smaczną i zbilansowaną dietę bez konieczności odwiedzania wielu sklepów, to jest dla Ciebie rozwiązanie. Korzystając z produktów dostępnych w Dino (i każdym zwykłym sklepie)…