Aneta, to kolejna Czytelniczka bloga, która okazała się wytrwałą, pracowitą i inspirującą kobietą. Ma na koncie pierwsze (w mojej ocenie bardzo motywujące!) efekty pracy nad nową sylwetką. Jest kolejnym dowodem na to, że metody proponowane na blogu po prostu działają. Na potwierdzenie załączam krótką rozmowę z Anetą, która zapracowała na to, by schudnąć 20 kg w pół roku!
Przed podjęciem decyzji o odchudzaniu odżywiałam się bardzo niezdrowo. Nie jadłam śniadań, często pierwszy posiłek był o 14 a nawet i o 16. Jadłam bardzo dużo fast foodów, mało owoców i warzyw. Jadłam w łóżku i często bardzo późno. Słodycze były moim nieodłącznym przyjacielem. Od stycznia 2016 przyplątała się do mnie depresja. Do maja przytyłam kolejne 5 kg. Nie ruszałam się w ogóle, wejście na trzecie piętro to był problem. Dodatkowo zaczęłam bardzo słabnąć, lekarze wykryli stan przedcukrzycowy. Nie miałam sił na nic. Ciągle byłam smutna.
Pamiętasz ten moment, w którym zdecydowałaś coś zmienić?
W listopadzie 2015 byłam w Zakopanem. Razem z grupką znajomych trochę łaziliśmy po górach. To był mój pierwszy raz w górach. Zaczęłam odczuwać duży dyskomfort – najpierw fizyczny. Tłumaczyłam to sobie, jak i wszystkim dookoła, że to dlatego, że pierwszy raz, że jestem nieprzyzwyczajona, ale gdzieś z tyłu głowy pojawiała się myśl, że to z powodu tego, ile ważę. Wtedy też miałam dosyć trudną dla mnie rozmowę o swoim wyglądzie. Bardzo ją przeżyłam… Uważałam, że nic się nie da zrobić.
To był pierwszy moment, kiedy pojawiła się myśl, ze chciałabym coś zmienić. W maju 2016 spotkałam się z koleżanką, która powiedziała, że pomoże mi coś zmienić. Wiedziałam, że będzie bardzo trudno. W sierpniu trafiłam na Twojego bloga w sierpniu. Posty mnie motywowały, korzystałam (i korzystam) z przepisów. Czytam teksty, jak mi źle i gdy wydaje mi się, że to wszystko bez sensu. Później jest lepiej.
Nieregularne jedzenie, staram się pilnować godzin, cały czas się tego jeszcze uczę. Przeszkadzał też bardzo przyziemny, ale jednak problem – brak mikrofalówki w pracy (pracuję po 10 godzin). Nie pomagały też napady myślenia, że nigdy nie osiągnę celu.
Zaczęło się od spacerów. Później trochę ćwiczeń, od sierpnia jazda na rowerze, ostatnio jeszcze więcej spacerów. Na razie 'tylko’ tyle, bo trochę u mnie gorzej zdrowotnie i cięższy czas z depresją.
Wsparcie przyjaciół, którzy doceniają rzeczy, których ja nie widzę. Zdrowie fizyczne i moje lepsze samopoczucie. Udowodnienie sobie, że mam silną wolę i mogę to zrobić.
Cel na 2017 rok: 30 kg. By ważyć 60 kg. Zapisałam się na Zumbę i siłownię. Mam koleżankę z którą będę chodzić. Dalsza nauka zasad zdrowego żywienia.
Każdy dzień jest nową szansą. Jak dziś nie dałam radę to mogę zacząć jutro. Ale dla siebie. Bo ja jestem w tym wszystkim najważniejsza.
Słowa uznania przesłałam Anecie przy okazji wymiany maili (jesteśmy w kontakcie od września 2016 roku), ale chylę czoła również publicznie. Piękny początek, który zwiastuje kolejne sukcesy w 2017 roku! Zachęcam Was do dopingowania Anety w komentarzach – zapewniam, że wszystkie przeczyta :). Jeśli macie jakieś pytania (do mnie lub do Anety) również możecie zadać je w komentarzu, a my możliwie najszybciej udzielimy odpowiedzi.
PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń hormonalnych u kobiet, które może współwystępować z insulinoopornością, problemami z płodnością, trądzikiem czy trudnościami z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Wpływ diety na przebieg PCOS…
W dzisiejszych czasach cukier stał się jednym z największych wrogów naszej diety. W mediach społecznościowych czy w rozmowach ze znajomymi często słyszymy: cukier uzależnia jak kokaina, cukier zabija. Wytykamy go…
“Nie stresuj się tak” – ale by było pięknie, jakby ten tekst kiedykolwiek zadziałał na kogoś, kto jest w swoim szczytowym momencie stresu. Proces odzyskiwania wewnętrznej równowagi jest bardzo złożony…
Zaburzenia z napadami objadania się (BED) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń odżywiania, które charakteryzuje się utratą kontroli nad jedzeniem i towarzyszącym temu poczuciem winy. Choć sporadyczne przejedzenie zdarza się…