Dieta South Beach, znana inaczej jako dieta plaż południowych. Brzmi trochę słonecznie i egzotycznie, prosta droga do plażowej sylwetki! Dziś rozbieramy dietę South Beach do poziomu skąpego bikini i ocenimy ją z perspektywy dietetyczek. Zanim dieta South Beach zagości na Twoim talerzu, dowiedz się na czym polega, jakie ma zasady i przede wszystkim czy warto ją stosować.
Dieta South Beach to forma diety niskowęglowodanowej, czyli forma dość popularnej obecnie “diety low carb”. Została stworzona w połowie lat 90. przez kardiologa Arthura Agatstona z Florydy w celu utraty masy ciała i poprawy funkcjonowania układu sercowo-naczyniowego.
W założeniach dieta South Beach skupia się głównie na tym, by ograniczać nasycone kwasy tłuszczowe na rzecz nienasyconych. Zaleca chude mięso i węglowodany o niskim indeksie glikemicznym (IG).
Na tę chwilę wygląda to całkiem spoko, ale czytajcie dalej ;).
Dieta South Beach ma 3 fazy. Każda z nich zawiera 3 główne posiłki oraz min. 2 przekąski.
W I fazie diety South Beach zalecane jest:
Na tym etapie restrykcyjnie ograniczasz węglowodany, co nie jest musowe, jeśli chcesz schudnąć. Według twórcy diety South Beach, to właśnie węglowodany z wysokim indeksem glikemicznym są przyczyną tycia w społeczeństwie, co nie jest faktem. Do wzrostu masy ciała przyczynia się dodatni bilans energetyczny, dlatego przeciwnie – do utraty masy ciała konieczny jest deficyt kaloryczny (ujemny bilans energetyczny), czyli jesz mniej ile potrzebujesz i zużywasz na co dzień.
Z założeń autora wynika, że faza I jest konieczna, aby uregulować funkcjonowanie gospodarki cukrowej i zmniejszyć napady łaknienia na produkty wysokowęglowodanowe, w tym także słodycze. Jednak można poprawić insulinowrażliwość bez ograniczania węglowodanów.
Diety low carb (podobne jak faza I diety South Beach) mogą być jedną z opcji regulacji glikemii, ale nie jedyną. Poprawa wyników badań, utrata tkanki tłuszczowej i chudnięcie jest możliwe i na low carb i na bardziej tradycyjnej diecie, gdzie ilość węglowodanów wynosi 50% dziennego zapotrzebowania kalorycznego. Więcej o korzystnych i opłacalnych działaniach dla gospodarki węglowodanowej i insulinowrażliwości dowiesz się z e-booka “Niezbędnik Inuslinoopornej”. Oparty na badaniach naukowych i doświadczeniu poradnik, który mówi o tym na czym lepiej skupić, a co lepiej odpuścić.
Wszystko zależy od tego jaki schemat pasuje Tobie, a nie lekarzowi z Florydy. To Ty znasz siebie najlepiej, więc przed startem takiej diety warto pomyśleć: “czy będę czuła się dobrze, gdy wyeliminuję makarony, pieczywo, płatki, ziemniaki?”; “czy moje posiłki bez węglowodanów będą mnie satysfakcjonować?” ; “czy to mi będzie smakować?” itd.
Twórca diety South Beach deklaruje utratę masy ciała od 4 do 6 kilogramów, ale warto zaznaczyć, że ograniczenie węglowodanów w pierwszej kolejności spowoduje zmniejszenie glikogenu i większą utratę wody z organizmu, a nie tkanki tłuszczowej. Dlatego początkowo efekty dla Ciebie mogą być oszałamiające.
Jednak badania porównujące skuteczność różnych diet pod kątem utraty masy ciała w długoterminowej perspektywie (powyżej 12 miesięcy) nie potwierdzają, że diety niskowęglowodanowe są lepsze.
Podobnie to wygląda w przypadku osób z cukrzycą typu 2. Krótkotrwała analiza wykazywała szereg pozytywów, m.in. spadek hemoglobiny glikowanej, glukozy, triglicerydów, masy ciała, ale po dłuższym okresie czasu przewaga tych korzyści nie była już tak widoczna. Przyczyną w takich obserwacjach jest często zaprzestanie stosowania danego schematu przez badanych. Schudnięcie to jedno, a utrzymanie masy ciała po okresie redukcji – drugie.
Patrząc na zasady i efekty I fazy diety South Beach, jest to niepotrzebny etap. Lepiej stopniowo zmieniać swoje nawyki żywieniowe w zależności od swoich możliwości i potrzeb niż “rzucać węglowodany” i wprowadzać restrykcyjną dietę low carb. Wypróbuj nasze gotowe jadłospisy i przekonaj się czy jest to metoda dla Ciebie. Dieta do Lidla lub Biedronki z łatwo dostępnych składników bez ograniczania makaronów, pieczywa i owoców może być dla Ciebie wystarczająco dobrym sposobem na redukcję lub utrzymanie masy ciała oraz zbudowanie prozdrowotnych nawyków żywieniowych.
Dążenie do określonej masy (Twój cel), często może przysłaniać resztę działań, które robisz dla siebie. Nieważne czy mowa o diecie South Beach, diecie z marketu czy innej. Skupiając się jedynie na cyferkach na wadze nie zwracasz uwagi na to ile korzystnych nawyków zbudowałaś (lepsze komponowanie posiłków, dbanie o białko i wartościowe tłuszcze, większe porcje warzyw i owoców itd.) i nie potrafisz tego docenić. A przecież poza masą ciała istotne są też obwody, które często lepiej pokazują jak zmienia się Twoje ciało i sylwetka.
Druga kwestia, którą warto wyjaśnić jest indeks glikemiczny, na który dieta South Beach kładzie duży nacisk. Indeks glikemiczny to teoretyczna wartość opisująca zmiany glikemii po zjedzeniu produktu w wystandaryzowanej ilości, która zawiera zawsze 50 gramów węglowodanów przyswajalnych. I właśnie problemem jest to, że nie bierze on pod uwagę tego jaką porcję konkretnego produktu zjadasz.
Dlatego bardziej użytecznym wskaźnikiem jest ładunek glikemiczny, który wykorzystuje informacje o IG, ale dostosowuje go do realnych porcji, które masz na talerzu. Indeks glikemiczny może być pomocny przy wyborze, których produktów może być więcej w diecie, a których trochę mniej, ale nie powinien być jedynym aspektem, który warto brać pod uwagę przy wyborze produktów, gdy masz IO, cukrzycę lub chcesz schudnąć.
Dobrze, że autor diety South Beach stawia na kontynuowanie zdrowszych nawyków przez resztę życia, a nie proponuje tego schematu jedynie, by zrzucić nadmierne kilogramy.
Bazowanie na pełnoziarnistych węglowodanach, chudych produktach mięsnych i mlecznych, wartościowych tłuszczach roślinnych, orzechach, warzywach i owocach oraz ograniczenie nasyconych kwasów tłuszczowych może przynieść sporo korzyści zdrowotnych.
Ale moje pytanie brzmi: czy nie lepiej postawić na taki etap od samego początku, jeśli chcesz schudnąć albo poprawić wyniki badań? Te dwie pierwsze fazy diety South Beach (szczególnie faza I), stawiające na spore ograniczenie węglowodanów, mogą być niepotrzebne dla Ciebie, szczególnie jeśli lubisz bądź potrzebujesz większych ilości węgli w swoim odżywianiu od tych, które proponuje dr Agatston.
Redukcja węglowodanów nie jest konieczna, jeśli chcesz schudnąć. Owszem, mniej węgli to i mniej pizzy, makaronów na mieście, sklepowych słodyczy, domowych ciast i fast foodów, co może wpłynąć na spadek masy ciała, ale tylko i wyłącznie przez to, że będziesz jeść mniej kilokalorii.
Dieta z deficytem kalorycznym, odpowiednią kompozycją posiłków, dbaniem o białko, warzywami, owocami i wartościowymi tłuszczami może być bardziej pomocna, szczególnie jeśli będzie dopasowana do Twoich preferencji i codziennych możliwości. Sprawdź czy Diety z marketów wpadają w Twoje gusta (w opisie każdej diety znajdziesz rozpiski posiłków), a jeśli się na nie zdecydujesz, skorzystaj z formularza kontaktowego na stronie kontakt – pomożemy dobrać Ci kaloryczność, która da najlepsze efekty.
Wiesz jakie jest moje podejście do takiego podziału produktów – no nienajlepsze. Dzielenie produktów na “dobre” i “złe” to typowe myślenie zero jedynkowe, które na dłuższą metę przynosi więcej negatywnych efektów. Narzucanie takich zakazów może zniechęcać do zdrowszego odżywiania i powodować wyrzuty sumienia przy wybraniu opcji z tych “zakazanych”, a to nie jest nam potrzebne w i tak trudnej codzienności.
GRUPA | DOZWOLONE | NIEDOZWOLONE |
mięso, ryby i owoce morza | chude części wołowiny, wieprzowiny, drobiu (bez skóry) i cielęciny, jagnięcina, wędliny z niską zawartością tłuszczu, ryby i owoce morza | tłuste części wołowiny, wieprzowiny i drobiu, gęś, kaczka |
nasiona roślin strączkowych | świeże, mrożone lub puszkowane(bez dodatku cukru) ⅓-½ szklanki, sojowe substytuty mięsa (w tym tofu, tempeh) – małe porcje | sojowe substytuty mięsa powyżej 6 g tłuszczu na porcję o wadze 60-90 g. |
produkty mleczne i jaja | sery beztłuszczowe lub z niższą zawartością tłuszczu, chudy nabiał – max. 2 szklanki dziennie, np. jogurty naturalne 0% lub niskotłuszczowe, maślanka, mleko do 1%, jajka w dowolnej ilości (chyba, że lekarz zaleci inaczej) | pełnotłuste mleko i produkty mleczne, tłuste sery, lody |
warzywa i owoce | warzywa z niskim IG (min. 2 szklanki do lunchu i obiadu) np. bakłażan, brokuł, brukselka, kalafior, kalarepa, grzyby, ogórki, pomidory, rzodkiewki, sałaty, koktajle warzywne, sok pomidorowy | buraki, dynia, marchew, kukurydza, rzepa, zielony groszek, ziemniaki, bataty, wszystkie owoce i soki owocowe |
produkty zbożowe | – | wszystkie produkty zbożowe: makarony, płatki, pieczywo, ryż itp. |
orzechy, pestki, nasiona, oleje | orzechy i nasiona prażone bez tłuszczu (umiarkowane określone dokładnie porcje), oleje roślinne (max. 2 łyżki dziennie) | tłuszcze zwierzęce |
napoje | herbaty ziołowe, kawa, herbata, napoje w proszku bez cukru | napoje gazowane i inne zawierające cukier, napoje w proszku zawierające cukier, alkohole, w tym wino i piwo |
inne | słodycze bez dodatku cukru do 75-100 kcal/d, zamienniki cukru: acesulfam K, aspartam, sacharyna, sukraloza, przyprawy bez dodatku cukru | substancje słodzące, takie jak biały cukier, brązowy cukier, miód, melasa, syrop kukurydziany, keczup, tradycyjne słodycze, żywność przetworzona |
Faza druga diety South Beach zakłada stopniowe wprowadzanie niedozwolonych w fazie pierwszej produktów. Autor zaleca schemat, który możesz zobaczyć poniżej. Powolne włączanie tych produktów ma ograniczyć napady łaknienia na wysokowęglowodanowe produkty po przerwie, która miała miejsce w fazie I. Ponadto, w fazie II diety South Beach poleca się szczególną samoobserwację reakcji organizmu na wprowadzane produkty i samopoczucie.
Tydzień 1: Wprowadza się 1 produkt skrobiowy i 1 owoc dziennie.
Tydzień 2: Stopniowe wprowadzanie większej ilości węglowodanów, przy samoobserwacji czy nie pojawia się wzmożone łaknienie i czy masa ciała nadal spada:
Wprowadzanie nowych produktów może zachodzić w wolniejszym tempie, w zależności od reakcji i spadku masy ciała. Dieta South Beach w II fazie należy stosować do momentu, aż osiągnie się optymalną masę ciała.
GRUPA | DOZWOLONE, DO PONOWNEGO WPROWADZENIA | NIEDOZWOLONE LUB W MAŁEJ ILOŚCI I RZADKO |
mięso, ryby i owoce morza | chude części wołowiny, wieprzowiny, drobiu (bez skóry) i cielęciny, jagnięcina, wędliny z niską zawartością tłuszczu, ryby i owoce morza | tłuste części wołowiny, wieprzowiny i drobiu, gęś, kaczka, |
nasiona roślin strączkowych | świeże, mrożone lub puszkowane(bez dodatku cukru) ⅓-½ szklanki, sojowe substytuty mięsa (w tym tofu, tempeh) – małe porcje | sojowe substytuty mięsa powyżej 6 g tłuszczu na porcję o wadze 60-90 g. |
produkty mleczne i jaja | sery beztłuszczowe lub z niższą zawartością tłuszczu, chudy nabiał – 2-3 szklanki dziennie, jajka w dowolnej ilości (chyba, że lekarz zaleci inaczej) | pełnotłuste produkty mleczne, tłuste sery |
warzywa i owoce | warzywa z niskim IG (min. 2 szklanki do lunchu i obiadu) np. bakłażan, brokuł, brukselka, kalafior, kalarepa, grzyby, ogórki, pomidory, rzodkiewki, sałaty, koktajle warzywne, sok pomidorowy, groszek zielony, marchew, określone ściśle ilości: agrest, banan, brzoskwinie, kiwi, jabłka, gruszki, owoce jagodowe, cytrusy, mango, morele, winogrona | buraki, dynia, kukurydza, rzepa, ziemniaki, bataty, ananas, arbuz, daktyle, figi, liczi, puszkowane w syropie, rodzynki, soki owocowe |
produkty zbożowe | stopniowo wprowadzane małe ilości pełnoziarnistych produktów zbożowych | produkty z oczyszczonej mąki pszennej, z niską ilością błonnika |
orzechy, pestki, nasiona, oleje | orzechy i nasiona prażone bez tłuszczu (umiarkowane określone dokładnie porcje), oleje roślinne (max. 2 łyżki dziennie) | tłuszcze zwierzęce |
napoje | herbaty ziołowe, kawa, herbata, napoje w proszku bez cukru, sporadyczne małe ilości alkoholu: piwo light, wino białe lub czerwone max. 240 ml | napoje gazowane i inne zawierające cukier, napoje w proszku zawierające cukier, |
inne | małe, określone ilości przetworzonej żywności, zamienniki cukru: acesulfam K, aspartam, sacharyna, sukraloza, przyprawy bez dodatku cukru, czekolada deserowa i gorzka, puddingi light bez cukru | substancje słodzące, takie jak biały cukier, brązowy cukier, miód, melasa, syrop kukurydziany, keczup, dżemy, galaretki, lody |
Dieta South Beach w ostatniej fazie nie ma żadnych specjalnych zaleceń i wykluczeń żywieniowych. Osoby, które przeszły poprzednie fazy diety i schudły powinny już umieć dokonywać właściwych wyborów żywieniowych, a trzecią fazę traktować jako styl życia.
Warto przede wszystkim stosować węglowodany z niskim indeksem glikemicznym, pełnoziarniste produkty zbożowe, ryby i owoce morza, chude mięso, źródła tłuszczu głównie z nienasyconymi kwasami tłuszczowymi, a ograniczać tłuszcze nasycone i trans.
Zachęca się również do korzystania z przepisów i jadłospisów z poprzednich faz diety South Beach, a w razie wzrostu masy ciała – powrotu do fazy I i II według opracowanego schematu. Nie można również zapomnieć o stosowaniu aktywności fizycznej.
Dieta South Beach została stworzona głównie dla pacjentów z nadwagą i otyłością, aby zmniejszyć ryzyko zachorowania na cukrzycę, zawał oraz udar przy jednoczesnej utracie masy ciała.
Autor diety chciał pomóc swoim pacjentom w zmniejszeniu ryzyka sercowo-naczyniowego widząc, że stosowanie popularnych wówczas diet niskotłuszczowych z wyższą ilością węglowodanów nie działa, a społeczeństwo dalej tyje.
My jednak nie widzimy na tyle dużo dodatkowych korzyści, żeby stawiać dietę South Beach ponad racjonalne podejście do zdrowego odżywiania z uwzględnieniem preferencji pacjenta.
Dieta South Beach bywa porównywana z innymi popularnymi dietami, takimi jak dieta ketogeniczna, dieta śródziemnomorska, czy dieta paleo.
Głównym założeniem diety South Beach jest ograniczenie węglowodanów o wysokim indeksie glikemicznym na rzecz tych z niskim IG, co jest podobne do podejścia w diecie ketogenicznej, która również ogranicza węglowodany, lecz w znacznie większym stopniu, promując tłuszcze jako główne źródło energii.
Dieta paleo skupia się na eliminacji przetworzonych produktów oraz zboża, co zbliża ją do początkowych faz diety South Beach, lecz jest bardziej rygorystyczna w eliminacji wszystkich produktów neolitycznych, jak nabiał czy zboża.
Dieta śródziemnomorska akcentuje natomiast spożywanie oliwy z oliwek, ryb, warzyw i owoców, podkreślając umiarkowane spożycie węglowodanów i zdrowe tłuszcze i jest dużo mniej restrykcyjna.
Dieta | Podstawowe założenia | Ograniczenia | Główne składniki |
---|---|---|---|
South Beach | Niski indeks glikemiczny, niskowęglowodanowa w początkowej fazie | Wysoki IG węglowodany, tłuste mięsa | Chude mięso, warzywa, nienasycone tłuszcze |
Ketogeniczna | Bardzo niskowęglowodanowa, wysokotłuszczowa | Większość węglowodanów, owoce | Tłuszcze, mięso, niektóre warzywa |
Paleo | Żywność, której mogli jeść nasi przodkowie, unikanie produktów neolitycznych | Zboża, nabiał, przetworzone jedzenie | Mięso, warzywa, owoce, orzechy |
Śródziemnomorska | Wysoka w zdrowe tłuszcze, umiarkowana w węglowodany | Przetworzone jedzenie, czerwone mięso | Oliwa, ryby, warzywa, owoce |
Adoptowanie diety South Beach może znacząco wpłynąć na długoterminowe nawyki żywieniowe. Podczas gdy początkowe fazy są dość restrykcyjne, trzecia faza diety jest zaprojektowana jako sposób na życie, zachęcając do utrzymania zdrowych nawyków nabytych w poprzednich etapach. Skupienie się na spożywaniu chudych białek, nienasyconych tłuszczów oraz warzyw i owoców może pomóc utrzymać zdrową masę ciała i ogólny stan zdrowia. Ale długotrwałe przestrzeganie bardziej restrykcyjnych faz może być trudne dla niektórych osób, co może prowadzić do porzucenia diety. Dlatego właśnie ważne jest, aby dieta była zrównoważona i dostosowana do indywidualnych potrzeb, preferencji i możliwości, co jest kluczowe dla utrzymania zdrowych nawyków żywieniowych na stałe.
Przykładowe dania z jadłospisów zawartych w książce dr Arthura Agatstona “Dieta South Beach Turbo” z fazy I i II.
Dieta South Beach jest formą diety niskowęglowodanowej, bazującą na liście produktów dozwolonych i zakazanych. Z naszej perspektywy zbyt mały nacisk kładzie się na:
Nie jest to fatalna dieta cud, przed którą należy uciekać jak najdalej, ale nie ma też w sobie nic na tyle wyjątkowego, żeby opłacała się bardziej niż wprowadzenie deficytu kalorycznego.
“Nie stresuj się tak” – ale by było pięknie, jakby ten tekst kiedykolwiek zadziałał na kogoś, kto jest w swoim szczytowym momencie stresu. Proces odzyskiwania wewnętrznej równowagi jest bardzo złożony…
Zaburzenia z napadami objadania się (BED) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń odżywiania, które charakteryzuje się utratą kontroli nad jedzeniem i towarzyszącym temu poczuciem winy. Choć sporadyczne przejedzenie zdarza się…
Dieta fleksitariańska może być na początku wyzwaniem. Jeśli do tej pory białkową bazą większości Twoich posiłków było mięso to wprowadzenie roślinnych źródeł białka może wydawać się wymagające. Na szczęście możesz…
Jeśli zastanawiasz się, jak ułożyć pełnowartościową, smaczną i zbilansowaną dietę bez konieczności odwiedzania wielu sklepów, to jest dla Ciebie rozwiązanie. Korzystając z produktów dostępnych w Dino (i każdym zwykłym sklepie)…