Marzy mi się, żeby odchudzające się dziewczyny przestały się bać jedzenia.
Znalazły równowagę między tym, co służy długofalowo, a tym, co zaspokaja chwilowe zachcianki.
Nie zakopywały smutku pod stertą chipsów, a połamanych serc nie kleiły czekoladą. Emocji się nie je.
Znalazły inny przełącznik w tryb relaksu, niż jedzenie.
Szukały takiej aktywności, która nie tylko spala kalorie i rzeźbi ciało, ale daje satysfakcję.
Żeby nie odkładały siebie na później, nie przekładały życia do momentu wciśnięcia się w spodnie w wymarzonym rozmiarze.
A najbardziej życzę im – a może Tobie? – żeby pozwoliły sobie żyć zdrowo na własnych zasadach.
Znalazły taki system, który szanuje ich zasoby, jest adekwatny do potrzeb i możliwości. A nie modny albo hiperskuteczny.
Częstą przyczyną odchudzania jest nadzieja, że to da nam szczęście. To dlaczego najpierw postanawiamy sobie to szczęście zabrać? Wciskamy się w za ciasny schemat cudzych oczekiwań, nakaz goni zakaz popychany przez wyrzeczenia… a szczęścia jak nie było, tak ni ma.
To nie musi tak wyglądać. Zamierzam pokazać Wam inną twarz odchudzania i już dziś zapraszam Cię do projektu „12 tygodni pozytywnego odchudzania”.
To nie będzie wyzwanie. Nie będę narzucać Wam ani diet, ani liczenia kalorii, ani nieliczenia, ani konkretnych treningów. Będę Was za to wspierać w całym procesie odchudzania, proponować rozwiązania najczęstszych problemów, ale to Wy ustalacie zasady same ze sobą. Pierwszy webinar 4 lutego pomoże Wam obrać konkretną strategię na najbliższych 12 tygodni.
O wszystkich wpisach na blogu, szkoleniach i materiałach do druku będę informować przez newsletter. Jeśli jeszcze nie jesteś zapisana, koniecznie podaj imię i adres e-mail poniżej:
Przygotowywać się na spędzenie majówki w mniejszym rozmiarze! 4 lutego na webinarze wytłumaczę Wam, jak dobrać strategię odchudzania na miarę Waszych aktualnych możliwości, a 10 lutego wspólnie zaczniemy 12-tygodniowe pozytywne odchudzanie.
W związku z projektem przygotowałam dla Was:
Projekt „Pozytywne odchudzanie 12 tygodni” kończy się w majówkę, ale moja w tym głowa, żebyście Wy nie skończyły wtedy pracy nad zdrowymi nawykami. To dopiero początek!
… ale za to jaki motywujący początek :). Do majówki można spokojnie (!) schudnąć pięć kilogramów, w niektórych przypadkach nawet więcej. To zmiany zauważalne gołym okiem.
Pomyśl tylko – jakbyś się czuła, gdybyś w sezon wiosenno-letni weszła z poczuciem dobrze wykonanej roboty, a nie wyrzutami, że znowu nie zdążysz schudnąć do wakacji?
Przenieśmy się na chwilę do tegorocznej majówki. Słońce. Ciepełko. Szorty.
I dwa scenariusze:
a) jak co roku budzisz się z ręką w nocniku – nadejście lata zaskakuje Cię niczym zima drogowców! Chwilę po tym dochodzisz do standardowego wniosku, że „i tak nie zdążysz schudnąć do urlopu, więc nie opłaca się starać”
b) hakujesz system, zaczynasz TERAZ i majówkę celebrujesz lżejsza o 5, 7 a może więcej kilgoramów?
Czy drugi scenariusz jest na tyle kuszący, żebyś zdecydowała się na niego zapracować?
Nie wszyscy muszą się odchudzać!
Ale każdy, kto chce schudnąć, będzie musiał wykonać określoną pracę.
Zaczynając TERAZ możesz pracować w komfortowych warunkach – bez głodówek i katorżniczych treningów, byle schudnąć jak najwięcej jak w najkrótszym czasie (i przypłacić to efektem jojo).
Możesz zrobić to w oparciu o moje wskazówki, w duchu pozytywnego odchudzania i zdrowego podejścia do zdrowego stylu życia. Będziesz mieć dużo swobody, ale nadal będziesz mieć do wykonania pracę w obrębie swojej aktywności i talerza.
Masz moje słowo, że jeszcze długo nie pojawi się na rynku magiczna metoda, która sprawi, że odchudzanie stanie się banalne, szybkie i bezproblemowe. Nie ma skutecznego odchudzania bez działania!
Prędzej czy później będziesz musiała je wykonać. Jeśli wybierzesz opcję „prędzej”, to przyszłoroczną majówkę spędzisz z poczuciem dobrze wykonanej roboty i z zupełnie odmienioną sylwetką. A później?
Ten scenariusz już znamy. Sama wiesz najlepiej czy masz ochotę po raz kolejny obejrzeć ten film.
To jak? Wchodzisz w to? Niech osoby chętne zgłoszą się w komentarzach. Chętnie odpowiem na dodatkowe pytania.
“Nie stresuj się tak” – ale by było pięknie, jakby ten tekst kiedykolwiek zadziałał na kogoś, kto jest w swoim szczytowym momencie stresu. Proces odzyskiwania wewnętrznej równowagi jest bardzo złożony…
Zaburzenia z napadami objadania się (BED) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń odżywiania, które charakteryzuje się utratą kontroli nad jedzeniem i towarzyszącym temu poczuciem winy. Choć sporadyczne przejedzenie zdarza się…
Dieta fleksitariańska może być na początku wyzwaniem. Jeśli do tej pory białkową bazą większości Twoich posiłków było mięso to wprowadzenie roślinnych źródeł białka może wydawać się wymagające. Na szczęście możesz…
Jeśli zastanawiasz się, jak ułożyć pełnowartościową, smaczną i zbilansowaną dietę bez konieczności odwiedzania wielu sklepów, to jest dla Ciebie rozwiązanie. Korzystając z produktów dostępnych w Dino (i każdym zwykłym sklepie)…