Blog

powrót
Wróć
24.10.2019

Idealna dieta nie istnieje. UFF!

Dietetyka
--

Autorzy różnych systemów odchudzania prześcigają się w zapewnieniach, że ich metoda jest najlepsza. Ja też święta nie jestem! Wystarczy przeczytać opis nowej, całorocznej Diety Lidlowej czy Jadłospisu z Biedry, żeby zauważyć przekonanie o wysokiej skuteczności tych diet. Wiem, że są jednocześnie wygodne w stosowaniu i odżywcze, i wierzę, że pomogą schudnąć i trwale zmienić nawyki żywieniowe wielu osób. Jednak jestem bardzo daleka od stwierdzenia, że powinien przejść na nie absolutnie każdy.

Moje diety nie sa wyjątkiem od stwierdzenia, że nie istnieje idealna dieta, która sprawdzi się u każdego. I to jest absolutnie fantastyczna wiadomość! Już nie musisz przechodzić na dietę sokową tylko po to, żeby za chwilę zrobić post dr Dąbrowskiej, po którym nastąpi dieta ketogeniczna wyparta za parę miesięcy przez weganizm! Nie musisz śledzić wszystkich fit-trendów i testować ich na sobie w nadziei, że w ten sposób trafisz na dietę idealną.

Diety idealnej zwyczajnie nie ma. Ba! Zaryzykuję stwierdzenie, że to się nigdy nie zmieni. Nie odkryjemy diety, która będzie sprawdzać się u wszystkich, uratuje ludzkość przed chorobami, a świat przed zagładą.

Dlatego bardziej opłaca się próbować wprowadzać do codzienności zdrow(sz)e nawyki, w których jesteś w stanie wytrwać.

W odchudzaniu i zdrowym stylu życia wytrwałość przynosi lepsze rezultaty, niż najlepsza dieta stosowana przez krótki czas. Spieszę z wyjaśnieniami.

Zdrowa dieta może być realizowana na różne sposoby

Większość najpopularniejszych diet ma swoich sprzymierzeńców, a bywa, że i wyznawców twierdzących, że to właśnie ich dieta najlepiej wspiera zdrowie, sprawność, samopoczucie.

Jedni z nich jedzą tylko surowe produkty roślinne, inni są wszystkożerni. Niektórzy jedzą 6 posiłków dziennie, inni tylko 2 i to w 10-godzinnym oknie żywieniowym.

Jest grono ludzi, którzy jedzą w określony sposób od lat – mają spektakularne sylwetki, są zdrowi, deklarują, że mają niesamowite samopoczucie, mnóstwo energii. Wszystko za sprawą diety!

Patrzysz na niego i myślisz sobie – TAK TRZEBA ŻYĆ.

Decyzja nie zajmuje dużo czasu: przechodzisz na kolejną dietę. Zmieniasz sposób odżywiania na taki, który ktoś inny zachwala, wyznaje, poleca. Nieważne, że przed nim było co najmniej kilku zagorzałych zwolenników zupełnie innych diet. Teraz będzie inaczej, przecież u niego sprawdza się T A K N A P R A W D Ę!

Tylko skąd pomysł, że tak samo dobrze sprawdzi się u Ciebie?

Ograniczenie niezdrowych nawyków może być zdrowsze, niż wprowadzenie zdrowych

Być może przeceniamy znaczenie założeń diety (co, w jakich porach, w jakich ilościach jeśc), a nie doceniamy wypadkowej pozostałych czynników, które łączą tych ludzi, zarzekających się, że dzięki SWOJEJ diecie czują się w określony sposób.

Mogą wyznawać różne założenia diety, ale łączy ich to, czego nie robią. Zazwyczaj:

  • nie piją alkoholu
  • nie palą papierosów
  • nie jedzą syfu
  • dbają o aspekt jakościowy diety – jeśli eliminują jakieś produkty, to szukają źródeł konkretnych składników odżywczych w innych „dozwolonych” produktach
  • nie przejadają się

Można założyć, że skoro w intencji najlepszego zdrowia są gotowi jeść zgodnie z restrykcyjnymi zasadami diety, to dbają również o inne aspekty życia, które mają wpływ na zdrowie:

  • regularnie uprawiają sport, są aktywni na co dzień
  • wykonują regularne badania kontrolne
  • śpią minimum 6h dziennie
  • mają prawidłową masę ciała, co wydłuża życie i sposób znaczny ogranicza ryzyko rozwój chorób cywilizacyjnych

Nie szukaj fit-religii, znajdź swój zdrowszy sposób odżywiania realny na ten moment

Jeśli zagłębisz się w świat wegan okaże się, że istnieją wśród nich wybitni sportowcy, superlaski i najzdrowsi ludzie świata. Tak samo, jak wtedy, gdy zgłębisz się w świat diety śródziemnomorskiej, pescowegetariańskiej, bezglutenowej czy wielu innych, które odpowiednio zbilansowane dostarczają organizmowi wszystkiego, co potrzeba – i jednocześnie nie dostarczają niczego, co w sposób znaczny szkodzi.

Masz mnóstwo możliwości, żeby realizować założenia zdrowej diety. I nie mówię tego tylko po to, żeby Cię pocieszać i zachęcać do pójścia na łatwiznę. Naprawdę wierzę, że to skuteczna metoda odchudzania i trwałego budowania nawyków żywieniowych. Żeby nie być gołosłowną – Jadłospis z Biedry i Dieta Lidlowa są dostępne w różnych wariantach:

  • tradycyjna – z rybami, mięsem (głównie drobiowym), nabiałem, dużą ilością warzyw (bez żadnych eliminacji)
  • wegetariańska – bez mięsa
  • pescowegetariańska – z rybami bez innych gatunków mięsa
  • wegańska – bez produktów odzwierzęcych
  • bez mleka – dla osób z alergią pokarmową na białka mleka (bo w przypadku nietolerancji latkozy polecam wersję tradycyjną i wybieranie nabiału bezlaktozowego)
  • bez pszenicy – to nie to samo, co bezglutenowa!
  • bez mleka i pszenicy

Wszystkie – zgodnie z opiniami użytkowników – są po prostu normalne. Żadnych trudnodostępnych produktów, proste i smaczne przepisy. Taka zwyczajna, łatwa w stosowaniu dieta, do której zakupy robisz w jednym z marketów: Dieta Lidlowa lub Jadłospis z Biedry. Oprócz kalorii diety uwzględniają też rozkład makroskładników – zadbałam o to, żeby posiłki były bogate w białko i błonnik, które wydłużają sytość.

Diety są dostępne w kalorycznościach 1400-2000 kcal, żeby każdy mógł wybrać optymalną kaloryczność dla swoich celów. Jeśli jesteś zdecydowana na zakup diety, ale nie wiesz ile kcal wybrać, możesz policzyć to w moim kalkulatorze dietetycznym albo napisać do nas maila na: kontakt@drlifestyle.pl podając takie informacje:

  1. Waga
  2. Wiek
  3. Wzrost
  4. Opis aktywności na codzień + ewentualnych treningów

Przed wysyłką maila sprawdź czy podałaś wszystkie informacje.

Do 27.10 diety 4-tygodniowe są w promocji – kupisz je taniej o 40zł.

Skończ zastanawiać się, która dieta jest najlepsza i zrób coś ze swoją

Nieważne czy kupisz moją uproszczoną dietę, która bazuje na zwyczajnych produktach i daniach, czy wolisz na każdy posiłek jeść zupełnie co innego i nie przeszkadza Ci konieczność poświęcania na to dużych ilości czasu.

Nieważne czy postanowisz kombinować na własną rękę z fitatu, będziesz jeść intuicyjnie czy pójdziesz do dietetyka – ale pozwól sobie podjąć taką próbę odchudzania/zmiany nawyków, która nie budzi w Tobie ogromnego oporu. Nie rzucaj się od razu na głęboką wodę i pozwalaj sobie na błędy. W mojej pracy z pacjentkami czy kursantkami zawsze z góry zakładamy, że trudne sytuacje/zachcianki będą się pojawiać i uczymy się jak z tym sobie radzić – można zrobić znacznie więcej, niż gadać „po prostu musi mieć Pani silną wolę!”.

Serio? No shit, Sherlock?!

Przecież wszystkie dobrze o tym wiecie. Ale część z Was nie wie, jak można kombinować z dietą, wymieniać posiłki czy składniki bez negatywnych konsekwencji dla odchudzania albo jak radzić sobie na imprezach rodzinnych czy w sytuacjach kryzysowych. Dlatego do diet z marketów dołączam gratis mini kurs – 14 wideo, w których omawiam takie podstawowe praktyczne wskazówki wspomagające w wytrwaniu na diecie. 2 filmy oddałam Marcie Hennig z codzienniefit.pl, która wprowadzi Was w zagadnienie aktywności fizycznej dla początkujących.

No nie wiem, co jeszcze mogę dodać na potwierdzenie, że naprawdę całą sobą wierzę, że NIE MA DIETY IDEALNEJ!

Sama możesz wybrać od czego zaczniesz. Możesz zdecydować. Możesz zacząć od małych kroków, a dopiero za chwilę dodawać nowe.

Kurde, jak ktoś chce zacząć biegać, to nie zapisuje się od razu na debiutancki trucht w formie wyścigu na 10 km! Wiadomo: najpierw marsze, marszobiegi, stopniowe zwiększanie dystansu, tempa.

A z dietą? Były ciastka, picki i piwerko, a nagle oczekujemy, że od dziś, od zaraz, TU I TERAZ NAATYCHMIAST szpinak zagryzany sałatą będzie dawał tyle samo satysfakcji.

Wyluzujmy :).

Zacznij tu, gdzie jesteś. Wykorzystaj to, co masz. Zrób, co możesz.

Moje diety są proste.

Czy to są najlepsze diety świata?

Nie.

Ale mogą okazać się najlepsze dla Ciebie na ten moment, bo nie wymagają od Ciebie życiowej rewolucji – szybkie gotowanie, zwyczajne produkty, tanie sklepy.

Na początku wystarczający szok jest związany z ograniczeniem kaloryczności diety i ograniczeniem słodyczy, fast foodów.

Ogarniesz te proste założenia? Przjedziesz do kolejnych, kupisz te wszystkie ciekawe produkty, przetestujesz przepisy, które od miesięcy dodajesz do listy zakładek tylko po to, żeby „kiedyś spróbować”.

Zadanie na początek odchudzania jest proste: wybrać dla siebie metodę, która będzie wspierać w generowaniu deficytu kalorycznego, a w której będziesz w stanie wytrwać. Im więcej upierdliwych zasad, na które jesteś gotowy, tym mniejsze szanse powodzenia.

PS. Nowe 4-tygodniowe diety z marketów (zupełnie inne niż letnie!) do niedzieli możesz kupić o 40 zł taniej. Nie potrzebujesz kod rabatowego, zniżka naliczy się automatycznie po określeniu długości diety na 28 dni (każdy tydzień to inne przepisy) rodzaju i kaloryczności diety.

Autor wpisu

Monika Ciesielska

Dietetyczka, psychodietetyczka, promotorka "Pozytywnego odchudzania", autorka bestsellerów: książki "Bez liczenia i ważenia" oraz Diet z marketów.