Pieczywo z marketu dość często jest demonizowane i mówi się, że jest niezdrowe, bez wartości odżywczych, “sama chemia”. Ale czy to prawda? Dziś rozwiewamy wszystkie wątpliwości na ten temat.
Nie oceniaj osób, które kupują pieczywo tylko w markecie, a nie najlepszej piekarni w mieście – wielu ludzi na to nie stać, inni lubią kupować wszystko w jednym miejscu, a jeszcze inni je po prostu lubią. Wybory innych osób nie są po to, aby je oceniać. My tego nie robimy :).
A jak jest u Ciebie? Gdzie zazwyczaj kupujesz pieczywo? Market, piekarnia, a może pieczesz je sama? Czy pieczywo często gości na Twoim talerzu, a może wcale go nie lubisz? Pamiętaj, że chleb nie tuczy, robi to nadwyżka kaloryczna, a kanapki mogą stanowić element zbilansowanej diety. W naszych dietach z marketu również je znajdziesz! Więcej na temat pieczywa znajdziesz we wpisie Wszystko, co warto wiedzieć o chlebie.
Łap też kilka autorskich przepisów na pyszne i szybkie pasty do chleba, aby Twoje kanapki nabrały „zdrowszego” wymiaru :). Choć nie oszukujmy się – świeże pieczywo z samym masłem bywa niekiedy wszystkim czego nam do szczęścia potrzeba. Ja przynajmniej uwielbiam to proste połączenie, a Ty? :).
Mam nadzieję, że po tym wpisie wiesz już, że pieczywo z marketu to nic złego!
Źródło: Pieczywo – Okiem eksperta ds. żywności i żywienia (uzupełnienie). Opracowanie: dr inż. Anna Wojtasik, Instytut Żywności i Żywienia
Czasem słyszę: „Ja to prawie nic nie jem, nie wiem skąd ta masa ciała”. No to spoiler: zwykle nie od wielkich grzeszków typu wiadro lodów na raz. Najczęściej te dodatkowe…
Endometrioza to podstępna choroba. Tradycyjnie postrzegana jako schorzenie ginekologiczne ograniczone do miednicy, dziś coraz częściej uznawana jest za chorobę ogólnoustrojową, która wywołuje zmiany metaboliczne w wątrobie i tkance tłuszczowej, prowadzi…
10 (a może i więcej?) lat temu wrzuciłam na bloga pierwszy darmowy jadłospis do Biedronki. Pamiętam, że byłam wtedy zmęczona dietami, które wymagały objazdu pięciu sklepów, krojenia 113,53 gramów kurczaka…
Zdrow(sz)y styl życia to dla mnie priorytet. Wiem, co mi służy, co powinnam jeść, a co najlepiej omijać szerokim łukiem. A jednak… nawet mnie czasem trudno odmówić Pringlesom albo frytkom…