Blog

powrót
Wróć
01.08.2017

Ile schudnę na diecie? Ile kalorii spala trening?

Dietetyka
--
dietetyka, efekty, odchudzanie, redukcja, wiedza

Cała ta samoakceptacja świetnie brzmi i wydaje się być naprawdę rozsądna. Małe kroczki mają szansę wyjść nawet lepiej niż ta paradia czaczy, którą zdarza Ci się uskuteczniać. Myślenie długofalowe jest dojrzałe i odpowiedzialne, i generalnie wszystko fajnie, ale chcesz schudnąć już. Ewentualnie zaraz. No dobra, za tydzień! Ale najlepiej od razu 5 kilogramów.

Schudnąć 5 kilogramów? Proszę bardzo, jak najbardziej. W tydzień? Noł łej! Nie chcę Cię zabić, zniechęcić do zdrowego stylu życia i do życia w dowolnej innej formie. Szukasz złotych metod gwarantujących błyskawiczne efekty? Zapraszam do kliknięcia czerwonego krzyżyka w prawym górnym rogu ekranu.

Ale ja nie o tym. Dziś zamierzam konkretnie odpowiedzieć na dwa pytania nurtujące (odchudzającą się) ludzkość.

Ile schudnę na tej diecie oraz Ile kalorii spala ten trening.

Musiałam zrobić sobie chwilę przerwy na nerwowe przełknięcie śliny, zmarszczenie czoła, ściągnięcie brwi i opanowanie tychże reakcji, bo 25 lat na karku i kwas hialuronowy w czole nie należą do interesujących mnie połączeń.

Okej. Po prostu się denerwuję za każdym razem, gdy czytam obietnice składane przez trenerów, dietetyków (a szczególnie pseudotrenerów i pseudodietetyków), że na ich diecie schudnie się X kilogramów, a dzięki ich treningowi spali się pierdyliard kalorii.

Wkurzam się, bo to po prostu głupie. Już tłumaczę dlaczego.

Ile schudnę…?

Ile schudnę na diecie 500 kcal?
Ile schudnę na diecie kopenhaskiej?
Ile schudnę na diecie Dukana?
Ile schudnę w miesiąc?

Te cztery pytania Google wyświetla jako pierwsze, gdy wpisuję „Ile schudnę…” – bynajmniej, nie ma to nic wspólnego z interesującymi mnie wyszukaniami. Możecie sprawdzić u siebie, a ja przejdę do wyjaśnień.

Nie da się przewidzieć jaki spadek masy ciała przyniesie odżywianie się w określony sposób, o określonej kaloryczności i określonym rozkładzie makroskładników, ponieważ reakcja organizmu na wprowadzone zmiany zależy między innymi od:

  • wyjściowej masy ciała – im większa, tym szybszy początkowy spadek wagi
  • stopnia w jakim dana dieta pokrywa Twoje zapotrzebowanie energetyczne – optymalna dieta redukcyjna dostarcza około 80% CPM (Całkowitej Przemiany Materii), podczas gdy najpopularniejsze diety z internetu, gazet i telewizji to po prostu GŁODÓWKI ubrane w płaszczyk zdrowego stylu życia (przeczytaj artykuł: Cienka granica między głodówką a redukcją)
  • „przeszłości metabolicznej” – im więcej prób odchudzania, a szczególnie restrykcyjnych diet i głódówek masz za sobą, tym (zazwyczaj) trudniejsze odchudzanie
  • wieku – wraz z wiekiem obniża się podstawowa przemiana materii oraz zwalnia metabolizm
  • predyspozycji genetycznych oraz nadwagi/otyłości występujących w dzieciństwie lub okresie nastoletnim
  • stanu zdrowia – chorób utrudniających odchudzanie jest naprawdę dużo, a gdy dołożymy do nich terapię niektórymi farmaceutykami, otrzymamy naprawdę długą listę przeszkadzaczy w odchudzaniu (jeśli interesuje Cię ten temat, przeczytaj artykuł, w którym wymieniam choroby i leki utrudniające odchudzanie)
  • aktywności fizycznej – nawet jeśli kaloryczność diety uwzględnia wydatek energetyczny na sport, to trudno oszacować efekt potreningowego spalania kalorii
  • składu ciała – osoba zawierająca % więcej mięśni będzie chudnąć szybciej, ponieważ tkanka mięśniowa jest bardziej aktywna metabolicznie, niż tkanka tłuszczowa, co znaczy mniej więcej tyle, że „zjada” więcej kalorii, by przetrwać i wywiązywać się ze swoich funkcji

I tak dalej, i tak dalej… I dużo dalej. Nie ma odpowiedzi na pytanie „Ile schudnę na tej diecie”. Zamiast oczekiwać konkretnych rezultatów wagowych i rozpaczać, jeśli nie schudniesz 3 kilogramów przed urlopem, weź się w garść i przez kolejny rok rób coś, co sprawi, że wizja kolejnego wyjścia na plaże nie będzie przypominała tegorocznej traumy.

Traumę też odradzam. Nawet jeśli wydaje Ci się, że nie jesteś gotowa na bikini, to pamiętaj – bikini jest gotowe na Ciebie! Popraw koronę (symbolizowaną przez słomkowy kapelusz) i zasuwaj :).

Ile kalorii spala… ?

Tutaj uczepię się konstrukcji pytania, bowiem „Ile kalorii spala cokolwiek” z góry zapowiada błędną odpowiedź. Nie można odpowiedzieć na pytanie Ile kalorii spala określona aktywność fizyczna, bo kalorie spalasz TY wykonując daną aktywność. Kalorie to jednostka energii, a źródłem jej nośników (czyli ATP) mogą być np.:

  • tkanka tłuszczowa – chciałoby się, żeby wydatkowana na treningu energia pochodziła tylko z niej ;)!
  • glikogen mięśniowy i glikogen wątrobowy
  • glukoza krążąca w krwioobiegu
  • tkanka mięśniowa – niestety, nawet największe samozaparcie, najlepiej zbilansowana dieta i suplementacja nie uchroni Cię przed katabolizmem mięśniowym w okresie redukcji masy ciała; w mniejszym lub większym stopniu energia będzie pochodzić również  z mięśni

Tak naprawdę trening nie”spala kalorii” – my wykonując trening, uruchamiamy nasze zapasy (pod różną postacią), z których uwalniana jest energia, jaką możemy przeliczyć na jednostki, którymi są kalorie (a konkretniej kilokalorie, jeśli odnosimy się do najbardziej popularnego „kcal”).

Posłużę się jednak bardziej obrazowym przykładem, który najlepiej tłumaczy dlaczego nie warto wierzyć w zapewnienia, że jakiś trening spala ileś kalorii.

Dwie różne osoby, wykonując ten sam trening spalają różną ilość kalorii

Marta jest uczestniczką I edycji Korepetycji z odchudzania, poznałyśmy się podczas konsultacji indywidualnych na Skype. Później okazało się, że łączy nas to samo miasta, ta sama dzielnica, ten sam trener kettlebells, a koniec końców ta sama fizjoterapeutka, która dała nam szlaban (u mnie na bieganie, u Marty lista zakazów jest na ten moment jeszcze dłuższa).

Wypróbuj KzO przed zakupem!

Zapisz się do newslettera by otrzymać darmowe fragmenty kursu KzO

  • Korepetycje z odchudzania to mój najlepszy, najbardziej kompleksowy produkt dla osób chcących schudnąć. 
  • przez 3 dni będziesz otrzymywać fragmenty lekcji i będziesz na bieżąco z nowościami i promocjami na produkty ułatwiające trochę zdrow(sz)e życie
  • Wideo, podcast albo rozdział książki – możesz uczyć się tak, jak lubisz. Jeśli uznasz, że to kurs dla Ciebie, będziesz mogła kupić pełną wersję z dużą zniżką.
  • Wstrzymaj się z ewentualnym zakupem do trzeciego maila! 😉
  • Zero spamu!

Do zobaczenia!

Podjęłyśmy decyzję dołączenia do grona emerytów i rencistów (jak dotychczas postrzegałyśmy docelową grupę odbiorców dla nordkic walkingu). Okazało się, że walking dead całkiem nam się spodobał, a pierwszy spacer był inspiracją do napisania tego wpisu.

ile kalorii spala

Umówiłyśmy się na debiutancki trening nordic walking. Zaczęłyśmy o tej samej porze, tego samego dnia, a cały trening realizowałyśmy tym samym tempem – przecież inaczej nie dałoby się gadać, hellou! (Moja trasa jest odrobinę dłuższa ze względu na dojście do mieszkania). Ponadto, obie używamy tego samego zegarka z pulsometrem, co zmniejsza ryzyko błędu pomiaru.

Różnice wynikają z:

  • wieku
  • masy ciała
  • stopnia wytrenowania, który przekłada się na tętno w trakcie wysiłku (oczywiście jest to też związane z różnicami w masie ciała)

Jeśli trening wykonują dwie osoby, których waga różni się o 15 kilogramów, to niemożliwym jest, by obie spaliły tyle samo kalorii! Wyobraźcie sobie, że do waszego standardowego treningu, ktoś dokłada Wam bonus w postaci worka cementu ważącego 15 kilogramów.

Czy Wasz wysiłek by się nie zmienił? Czy tętno by nie przyspieszyło? Czy z taką samą łatwością wykonalibyście tą samą liczbę powtórzeń w tym samym tempie?

NIE! To, ile kalorii spalamy podczas treningu również jest kwestią indywidualną.

Kwestią indywidualną jest również to czy będziesz się przejmować tymi wszystkimi cyferkami, czy po prostu zaczniesz działać

Niedawno przekonywałam Was, żeby zerwać z nadmiernym przywiązaniem do wagi, bo waga nie zawsze odzwierciedla postępy odchudzania (przeczytaj artykuł: 4 argumenty za tym, żebyś przestała się ważyć od zaraz). Teraz próbuję wyjaśnić, że kalorie – czy to spalone, czy zjedzone – również łatwo przeszacować, niedoszacować i przekłamać.

A to wszystko po to, żeby zachęcić Was do rezygnacji z nadmiernego przywiązania do cyferek i definiowania siebie oraz swoich postępów przez pryzmat tak cholernie niemiarodajnych liczb!

Jeśli Cię to nie przekonuje, to mogę zapewnić Cię o jednej rzeczy: czytanie o odchudzaniu nie spala więcej kalorii, niż regularne spacery. Pizza i kubeł lodów ma więcej kalorii, niż lekki obiad z warzywami. Zamiast tracić kolejne miesiące na wyszukiwanie Najbardziej Optymalnej Diety i układanie Najskuteczniejszego Planu Treningowego, po prostu zacznij działać.

Jeśli nie wiesz od czego zacząć lub brakuje Ci motywacji, dołącz do najlepszej grupy wsparcia w odchudzaniu na całym Facebooku ;). Znajdziesz nas wpisując w wyszukiwarkę „Pozytywne odchudzanie z drlifestyle.pl”.

Autor wpisu

Monika Ciesielska

Dietetyczka, psychodietetyczka, promotorka "Pozytywnego odchudzania", autorka bestsellerów: książki "Bez liczenia i ważenia" oraz Diet z marketów.