Brać suplementy przed zapłodnieniem metodą in vitro czy też nie? Trzymam kciuki, żeby dla jak największej grupy pacjentek korzystających z in vitro*, przygotowanie do zabiegu okazało się jednocześnie przygotowaniem do ciąży.
Kwestia dbania o siebie, zmiany diety i suplementacji przed in vitro powinna przebiegać tak samo, jak w świadomych przygotowaniach do ciąży. In vitro daje szansę osadzenia tego w czasie i wyprzedzenia faktów. Wiedząc, co nas czeka, możemy wykorzystać czas na jak najlepsze przygotowanie.
*będę używać skrótu „in vitro” zamiast zapłodnienie pozaustrojowe lub zapłodnienie metodą in vitro; choć „in vitro” oznacza wyłącznie: poza ustrojem, to kontekst mówi jasno, które in vitro mam na myśli 🙂
To jakie suplementy przed in vitro powinno się stosować jest sprawą indywidualną, a decyzja przyjmowania jakiegokolwiek dodatkowego preparatu powinna być zawsze poprzedzona konsultacją z lekarzem prowadzącym. Temat samej suplementacji przed procedurą in vitro jest ciekawy, istotny i rozwojowy, ale wymagający dalszych badań i pogłębionych analiz.
Badania kohortowe sugerują, że znacznie mają wzorce żywieniowe do trzech lat przed ciążą charakteryzujące się wysokim spożyciem:
wiążą się ze zmniejszonym ryzykiem cukrzycy ciążowej i nadciśnieniowych zaburzeń ciąży i przedwczesnego porodu.
Niestety nawet u młodych osób niedobory pokarmowe np. witaminy A, jodu, cynku i wania nadal są powszechne [1]. Typowa dieta w krajach o wysokich dochodach, charakteryzująca się wysokim spożyciem czerwonego mięsa, rafinowanych zbóż, rafinowanych cukrów i nabiału o wysokiej zawartości tłuszczu, również nie zawiera kilku ważnych składników odżywczych, w tym magnezu, jodu, wapnia i witaminy D [2] Podobnie większość kobiet w wieku rozrodczym miało spożycie poniżej zaleceń dotyczących ciąży dla żelaza i kwasu foliowego [3]. Zdrowe odżywianie w kontekście ciąży to nie jest jakieś tam puste gadanie. Odżywianie organizmu i dieta przeciwzapalna mają ogromne znaczenie!
Czasu nie cofniemy – każdy moment jest dobry, żeby zacząć jeść trochę zdrowiej. Po porodzie, gdy (z wymarzonego powodu, ale jednak!) zaczyna się życiowa rozpierducha, trudniej zadbać o zdrową dietę, niż teraz, gdy odpowiadasz tylko za siebie a plan dnia jest jakkolwiek przewidywalny.
A czy warto stosować specyficzne suplementy przed in vitro? Dziś przyjrzymy się następującym związkom:
Jeśli jesteś przed in vitro, już teraz możesz zacząć brać witaminy ciążowe. Niestety nie każdy preparat, który jest dostępny w aptece pod nazwą suplement w ciąży jest zgodny z aktualnymi wytycznymi, szczególnie problematycznym składnikiem jest żelazo.
Fundacja Badamy Suplementy opracowała artykuł, który dotyczy suplementacji w ciąży oraz zbadała najpopularniejsze miksy witaminowe dla kobiet ciężarnych.
Zobacz także: Suplementy na poprawę nasienia – co na męską płodność?
Przeczytaj także: Żelazo w diecie – źródła, poziomy i zapobieganie niedoborom
Obecnie (luty 2023 r.) nie ma wskazań do suplementacji żelaza, jeśli nie został stwierdzony niedobór tego pierwiastka. Co ciekawe, żelazo wciąż znajduje się w większości suplementów dla ciężarnych. Można by podejść do tego „a, w sumie nie zaszkodzi” tyle tylko… że może zaszkodzić.
Nadmiar żelaza może nasilać zaparcia, które i tak są częstym problemem u ciężarnych – nawet tych zdrowo odżywiających się. Zaparcia w ciąży nasila wzrastający poziom progesteronu, a jest to hormon często przyjmowany aż do 12 tyg. ciąży po zapłodnieniu in vitro.
Choliny nie znajdziesz na liście suplementów zalecanych przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne. Jednak już w 2017 roku Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA, American Medical Association) zarekomendowało, aby kobiety w ciąży oraz w czasie laktacji suplementowały cholinę tak, aby wraz z pożywieniem dostarczały:
Cholina, czyli witamina B4 występuje naturalnie w podrobach, jajach, mięsie, orzechach, strączkach i kiełkach. Im rzadziej jadasz te produkty, tym więcej choliny należy suplementować. Rutynowo proponuję minimum 300 mg choliny z suplementu.
Suplementacja DHEA wiąże się z:
Będąc pre-hormonem androgenowym, DHEA ma poprawić wyniki IVF poprzez zwiększenie wewnątrzjajnikowych stężeń androgenów i promowanie folikulogenezy.
Nie jest to jednak suplement do rutynowego stosowania! Pacjentki z PCOS i hiperandrogenizmem mogłyby sobie nim wręcz zaszkodzić.
Warto rozważyć suplementację DHEA przy niskiej rezerwie jajnikowej (AMH), której nie towarzyszy zespół policystycznych jajników.
Pomimo powszechnego stosowania DHEA, pozostaje niepewność co do skuteczności tego suplementu. Badanie jego zastosowania w zapłodnieniu in vitro przeprowadzono głównie w małych próbach z niejednorodnymi populacjami [9], [10]. Niestety, sfera naszych wpływów na powodzenia in vitro jest ograniczona.
Aspiryna ma usprawniać krążenie – również w macicy, a tym samym receptywności endometrium. Sugeruje się, że aspiryna poprawia przepływ krwi w macicy poprzez zmniejszenie agregacji płytek krwi i zwężenia naczyń krwionośnych i prowadzi do korzystniejszego endometrium do implantacji [23]. Jednak pomimo jej teoretycznego potencjału, stosowanie aspiryny jako dodatku do IVF pozostaje kontrowersyjne, a wyniki są sprzeczne [24]. Ogólna jakość danych naukowych waha się od bardzo niskiej do umiarkowanej; ograniczenia polegają na słabym informowaniu o metodach badawczych i podejrzeniu stronniczości publikacji. Stosuj tylko po konsultacji z lekarzem.
Są też badania z użyciem cytrynianu sildenafilu (viagra), który również ma wpływ na grubość endometrium poprzez wzrost przepływu krwi, ale badania też są rozbieżne [25].
Negatywny wpływ na transfery zarodków zaobserwowany przy zastosowaniu melatoniny w tym badaniu był zaskakujący. Ta analiza jest pierwszą, w której odnotowano statystycznie istotne zmniejszenie wskaźnika żywych urodzeń. Teoretycznie melatonina ma obiecujące zastosowania w cyklu IVF. Badania wykazały wysokie stężenia melatoniny w przedowulacyjnym płynie pęcherzykowym, a także receptory melatoniny na komórkach ziarnistych. Stres oksydacyjny jest możliwą przyczyną złej jakości oocytów i obniżonych wskaźników zapłodnienia, dlatego melatonina, o znanych właściwościach antyoksydacyjnych i udowodnionym bezpieczeństwie, została wykorzystana jako terapia wspomagająca ze względu na jej potencjalne korzyści. Badania wykazały znaczący pozytywny związek z jego skutecznością w poprawie jakości oocytów, ale istnieją ograniczone dane, które konkretnie oceniały jego wpływ na wyniki ciąży [26].
WAŻNE: Profilaktycznie odstaw melatoninę przed transferem.
Zastosowanie koenzymu Q10 nie wpływa znacząco na powodzenie transferów zarodków w tym badaniu. Badania sugerują jednak, że suplementacja koenzymem Q10 ma pozytywny wpływ na jakość oocytów poprzez poprawę wydajności mitochondriów, wymiatanie wolnych rodników i zapobieganie uszkodzeniom oksydacyjnym [13]. Warto suplementować koenzym Q10 na minimum 3 miesiące przed punkcją (pobraniem oocytów). Brakuje niestety precyzyjnych badań określających dawkowanie, ale z doświadczenia polecałabym minimum 300 mg/dziennie.
WAŻNE! Odstaw lub zmniejsz dawkę po punkcji, nie przyjmuj po transferze zarodka.
Pilotażowe badanie z Japonii, gdzie kobiety, które podchodziły do IVF brały suplement z argininą (2 g lub 1 g) w porównaniu z kontrolą nie było różnicy w odsetku ciąż – ALE! tutaj mężczyźni mieli problem z płodnością, nie kobiety [14]. Powołują się też na badania, które powodowały “zgrubienie” endometrium, ale tam dawki były dużo większe (6 g i 16 g). Ogólnie brak sensownych badań uzasadniających przyjmowanie l-argininy.
Nie ma dodatkowego związku z poprawą skuteczności in vitro. Zaleca się suplementację kwasu foliowego już przed poczęciem, a nie po potwierdzeniu ciąży, ponieważ zamknięcie cewy nerwowej może nastąpić zanim wiele kobiet zda sobie sprawę z ciąży [4]. Warto też kontrolować poziom witaminy B12 – wspomaga wchłaniania kwasu foliowego [5]. Dodatkowo, wydaje się, że witamina D3 jest niezbędna do wchłaniania kwasu foliowego i witaminy B12 [6].
Jod nie wpływa na powodzenie in vitro, jednak jest zalecany w ciąży. Jest niezbędnym składnikiem odżywczym niezbędnym do biosyntezy hormonów tarczycy, które odpowiadają za regulację wzrostu, rozwoju i metabolizmu. Zapotrzebowanie na jod znacznie wzrasta w okresie ciąży i karmienia piersią. Jeśli wymagania nie są spełnione w tych okresach, produkcja hormonów tarczycy może się zmniejszyć i być niewystarczająca dla potrzeb matki, płodu i niemowląt [7].
Badania in vitro i na zwierzętach wykazały, że omega-3 PUFA są ważnymi substratami we wczesnych stadiach rozrodu, w tym w poprawie płodności, dojrzewaniu oocytów i implantacji zarodków oraz przywróceniu płodności i spermatogenezy u samców gryzoni [11]. Zbadano również wpływ na kluczowe aspekty reprodukcji kobiet i wpływu omega-3. Kobiety z niższym spożyciem PUFAs omega-3 miały zmniejszoną płodność [12].
Nie mam na to podkładki w postaci badań, ale omega 3 mogą być szczególnie pomocne u osób z chorobami autoimmunologicznymi, insulinoopornością lub otyłością – wykazują działanie przeciwzapalne.
Ogólnie rzecz biorąc, wykazano, że suplementacja witaminy E u kobiet ma dobry wpływ na wyniki terapii technikami wspomaganego rozrodu. Niemniej jednak potrzebne są dalsze badania kliniczne dotyczące roli witaminy E w powodzeniu terapii technikami wspomaganego rozrodu, aby poprzeć te odkrycia, ze względu na brak klinicznie istotnych wyników, takich jak ciąża i wskaźniki żywych urodzeń [16].
Źródłami witaminy E są oleje, nasiona, pestki, ziarna, warzywa. Zamiast suplementacji, zadbaj o bardziej urozmaiconą dietę.
Witamina D może mieć wpływ na wchłanianie kwasu foliowego [17]. Należy podkreślić obecność receptorów witaminy D (VDR) na jajnikach, macicy, endometrium i łożysku. Warto zauważyć, że liczba VDR stale wzrasta w pierwszym i drugim trymestrze ciąży – czyli jest istotna w tym okresie. Zwłaszcza w pierwszych miesiącach ciąży odpowiedni poziom witaminy D jest jeszcze bardziej istotny, wpływając nie tylko na samopoczucie matki, ale i płodu. Receptory witaminy D wykryto w endometrium we wszystkich fazach cyklu miesiączkowego, a także później, a mianowicie w komórkach zrębu endometrium w fazie proliferacyjnej, w komórkach zrębu endometrium w fazie wydzielniczej oraz we wczesnej ciąży komórek doczesnowych [18].
Optymalny poziom witaminy D zwiększa również szanse na implantację zarodka, potwierdzając ideę, że wpływ związku może być wywierany zarówno na tkanki rozrodcze. Wyniki były jeszcze lepsze gdy kobiety suplementowały wapń [19]. Wykazano, że sukces zapłodnienia in vitro był wyższy u kobiet z odpowiednimi rezerwami witaminy D – niedobór witaminy D wiązał się ze zmniejszonym prawdopodobieństwem urodzenia żywego dziecka po zapłodnieniu in vitro [20]. Istnieje coraz więcej dowodów na to, że suplementacja witaminą D może poprawić wyniki porodu i zapobiec niektórym istotnym powikłaniom położniczym.
Konsekwencje niedoboru żelaza matczyno-płodowego pasują również do modelu okresu krytycznego, w którym uzupełnianie po nieokreślonym punkcie czasowym nie naprawia zaburzeń strukturalnych w rozwijających się strukturach mózgu [21]. Jednak żelazo warto suplementować dopiero wtedy, kiedy jest taka potrzeba – patrz: wyniki żelaza i ferrytyny z krwi.
Nie ma wystarczających dowodów, żeby warto było formułować zalecenie. Na pubmedzie znajduje się tylko jeden artykuł, case study dwóch kobiet (47 lat i 29 lat), które dzięki suplementacji kurkuminą pozytywnie przeszły transfer zarodka [22].
Należy zaznaczyć, że nie ma zestawu suplementów, który gwarantuje powodzenia in vitro. Ba! Nawet leki przepisywane przez lekarzy, dogłębna analiza immunologii organizmu nie dają takiej gwarancji. Jednak biorąc pod uwagę bezpieczeństwo opisanych wyżej suplementów i ogół wydatków (finansowych, czasowych, emocjonalnych) na in vitro, suplementacja przed in vitro wydaje się być zasadna. Suplementy przed in vitro, które zdecydujemy się stosować powinny być jedynie dodatkiem do zbilansowanej diety i regularnej aktywności fizycznej.
“Nie stresuj się tak” – ale by było pięknie, jakby ten tekst kiedykolwiek zadziałał na kogoś, kto jest w swoim szczytowym momencie stresu. Proces odzyskiwania wewnętrznej równowagi jest bardzo złożony…
Zaburzenia z napadami objadania się (BED) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń odżywiania, które charakteryzuje się utratą kontroli nad jedzeniem i towarzyszącym temu poczuciem winy. Choć sporadyczne przejedzenie zdarza się…
Dieta fleksitariańska może być na początku wyzwaniem. Jeśli do tej pory białkową bazą większości Twoich posiłków było mięso to wprowadzenie roślinnych źródeł białka może wydawać się wymagające. Na szczęście możesz…
Jeśli zastanawiasz się, jak ułożyć pełnowartościową, smaczną i zbilansowaną dietę bez konieczności odwiedzania wielu sklepów, to jest dla Ciebie rozwiązanie. Korzystając z produktów dostępnych w Dino (i każdym zwykłym sklepie)…