Blog

powrót
Wróć
06.05.2014

Daj włos! Jak oddać włosy na perukę dla chorych?

Lajfstajl
--
fundacja, pomoc, rak, włosy

Odarte z kobiecości. Brzydkie. Nieatrakcyjne. Niepewne siebie. Tak czują się kobiety po chemioterapii. W drastycznej przewadze przypadków. Brak włosów uwydatnia zmarszczki, szarość cery, zapadnięte policzki. Widok nowej twarzy w lustrze codziennie przypomina o chorobie. Nawet kilka razy dziennie. Utrata włosów to coś, czego kobiety boją się nawet bardziej niż bólu związanego z chemioterapią. Narodowy Fundusz Zdrowia nie refunduje peruk z naturalnych włosów. A to właśnie one, dobrze dobrane i dopasowane pomagają zaakceptować chorym stan rzeczy, poprawiają samopoczucie, a tym samym dają siłę do dalszej walki. Zbyt często cholernie ciężkiej.

Pojechałam do Gdańska po wyniki badań. W gabinecie usłyszałam: „to jest rak”. Nie czułam strachu. Nie bałam się operacji. Najbardziej przerażała mnie utrata włosów. Pięknych i długich – wspomina Gosia, walcząca z rakiem od 4 lat. – Do końca wierzyłam, że nie wyjdą. Umówiłam się z moją fryzjerką, że dyskretnie na zapleczu ogoli mi głowę. Gdy tylko po kilku chemiach zaczęły wychodzić, nie wytrzymałam: pobiegłam do osiedlowego fryzjera. W malutkim salonie siedziała jedna klientka. Okazało się, że ona też miała raka piersi, też przez to przeszła. Kiedy więc fryzjerka goliła mi głowę, nie miałam oporu. Postanowiłam robić dobrą minę do złej gry. Nie miałam innego wyjścia.

Nigdy nie przypuszczałam, że będzie mnie to dotyczyć. To był szok. Badania, biopsje. Lekarz odczytał mi wynik. Rak. Jakbym dostała cios między oczy. Usłyszałam, że po pierwszej chemii stracę włosy. A ja jeszcze po drugiej miałam wszystkie. Potem wydawało mi się, że wszyscy widzą tylko moją łysą głowę, opowiada Natalia, 33-letnia Amazonka. – Jakby nagle cały mój świat składał się z włosów. Wszędzie były reklamy szamponów. Kłuły mnie w oczy te modelki z długimi lokami. Nigdy nie wyszłam z domu z zupełnie łysą gołą głową. Kryzys przyszedł po trzeciej chemii. Czułam, że kolejnej nie zniosę, już wolę umrzeć. Ale jakoś się wzięłam w garść.

oddać włosy na perukę

Wiecie ile to jest 50 centymetrów włosów? Ja pamiętam tę długość jedynie z okresu przedkomunijnego. Później już nigdy nie miałam  takich włosów. Ania, moja koleżanka ze studiów miała. Nawet trochę więcej. Akurat tyle, żeby po obcięciu sięgały do ramion. Zdecydowała się oddać swoje włosy w ramach akcji Daj włos, która jest odpowiedzią fundacji Rak’n’roll na brak refundacji peruk przez NFZ. Minimalna długość oddawanych włosów to 25 centymetrów. Ania zdecydowała się na oddanie długości dwukrotnie większej. Takiej, którą hodowała na głowie 5 lat. Wizyta u fryzjera jest darmowa.

daj_wlos

To, co zrobiła sprawiło, że aż mam ochotę zapuścić włosy. Tylko po to, żeby móc je komuś oddać. Nagrodźcie Anię gromkimi lajkami – niech o tej możliwości pomocy dowie się jak najwięcej osób. Pomyślcie tylko – jeśli choć jedna osoba podejmie taką samą decyzję, to jedna osoba chora dostanie zastrzyk pozytywnej energii, który czasami jest potrzebny bardziej niż najnowocześniejszy lek.

JAK ODDAĆ WŁOSY NA PERUKĘ DLA CHORYCH NA RAKA KROK PO KROKU

WAŻNE: Minimalna długość włosów, które można przekazać fundacji to 25 cm. Włosy należy przed ścięciem umyć, bez korzystania z odżywki, nie wolno także pomieszać końca włosów z nasadą. Włosy mogą być farbowane – ważne aby nie były zniszczone.

Włosy można obciąć w każdym salonie fryzjerskim, ważne jest, by były one ścięte według poniższych zasad:

  1. Umyte i wysuszone włosy dzielimy na kilka pasm.
  2. Każde pasmo pleciemy w warkocz, po czym wiążemy gumką (najlepiej recepturką) dla bezpieczeństwa w kilku miejscach.
  3. Warkocze ucinamy około 2 cm powyżej utrzymującej ich gumki (od strony głowy), nie należy ich wyrównywać.
  4. Ścięte i dokładnie wysuszone warkocze zawijamy, np. w papier.
  5. Oznaczamy nasadę włosa, np. wkładamy pod gumkę karteczkę z napisem „nasada”.
  6. Włosy wysyłamy na adres Fundacji podany poniżej:

Fundacja „Rak’n’Roll – Wygraj Życie”
ul. Bagatela 10/17
00-585 Warszawa

Odpowiedzi na inne pytania udzieli Pani KAMILA STĘPIEŃ
Kierownik ds. koordynacji warsztatów
(m.in. koordynacja akcji „Daj Włos”)
e-mail: kamila@raknroll.pl
tel. 22 841-27-47
tel. 666 099 112

Źródło cytatów
Źródło zdjęć – salon, w którym ścięła włosy Ania.

Aktualizacja 14-03-2015

Dodając ten wpis niemal rok temu nawet nie marzyłam o tym, że zdobędzie tak dużą popularność i tak wielu z Was przekona, że warto oddać włosy na perukę dla chorych na raka. Przez 10 miesięcy od publikacji dostałam ponad 250 maili w tym temacie, w których nie tylko pytacie o to jak oddać włosy, ale też piszecie, że już to zrobiliście <3. Tak, zrobiliście! Okazuje się, że również wielu chłopców decyduje się na taki krok. Włosy na peruki oddało już ponad 60 osób… Oczywiście zakładając, że każdy, kto zdecydował się na oddanie włosów pod wpływem tego tekstu, wysłał do mnie wiadomość.

Autor wpisu

Monika Ciesielska

Dietetyczka, psychodietetyczka, promotorka "Pozytywnego odchudzania", autorka bestsellerów: książki "Bez liczenia i ważenia" oraz Diet z marketów.