Uwaga: To wpis z początków tego bloga, zachęcam Cię do przeczytania zaktualizowanego wpisu na ten temat: Jak obliczyć kaloryczność diety?
Mogłabym odpowiedzieć na to pytanie dwoma słowami i wówczas ta odpowiedź brzmiałaby: jak najprościej. Bo problemy z tym, jak liczyć kalorii zaczynają się wtedy, kiedy my zaczynamy sobie ten prosty proces utrudniać. Wraz z rozwojem bloga dostaję coraz więcej maili i około 10 % z nich dotyczy tego jak liczyć kalorie. Każdy kolejny inspirował mnie do stworzenia poradnika, który rozwieje wszelkie wątpliwości. Myślicie, że mogłabym się z tego doktoryzować ;)? Ale w sumie to nieważne – poniższa infografika mogłaby zasilić grono pomocy naukowych w podstawówce.
Nie wiem kiedy liczyć kalorie do bilansu – jeśli przygotuję już potrawę czy przed przygotowaniem podliczyć te składniki? Pierwszym sposobem waga dania to ok 250g (i ok.488kcal ) a drugim już po przyrządzeniu to ok 350g (i 300kcal) i nie wiem z której opcji wyliczać kcal żeby wszystko się zgadzało?
To dziwne skoro liczę to wszystko z produktu przed obróbką gdzie całość jest lżejsza to wychodzi całkiem inna kcal i waga dania po obróbce.
„Jak wyliczyć ilość zjedzonego białka, skoro gotowałam obiad dla całej rodziny?
Strona, którą polecam na obrazku powyżej jako alternatywę dla wagi kuchennej to www.ilewazy.pl. Jeśli grafiki powyżej budzą u Was jakiekolwiek wątpliwości piszcie śmiało w komentarzach – wyczerpmy ten temat raz na zawsze!
Odpowiedź na to pytanie jest bardzo dyplomatyczna: to zależy. Poniżej przytoczę przykłady najczęstszych bodźców do przejścia na dietę i zasadność liczenia kalorii.
Moja Pani doktor z matematyki i statystyki na pewno jest dumna z takiego podejścia (Pani Jadziu, serdecznie pozdrawiam!). Otóż jest możliwe liczenia kalorii na wspomniane w tytule oko 😉 Brzmi to nieco absurdalnie, ale za to bardzo ułatwia życie i jest bardzo skutecznym czynnikiem psychologicznym, który wypiera z nas świadomość bycia na ciągłej diecie.
Liczenie kalorii na oko wymaga pewnej wprawy, ale jest wykonalne. Nasza codzienna dieta bazuje na kilkudziesięciu, stale powtarzających się produktach spożywczych. Wystarczy, że wypiszesz swoje ulubione uwzględniając ich kaloryczność, a następnie przyporządkujesz je do odpowiednich grup:
Żeby liczyć kalorie na oko powinieneś stworzyć własne tabele kaloryczne z ulubionych produktów. Warto zacząć wypisywanie produktów z danej grupy od najmniej do najbardziej kalorycznego. Gotową tabelę najlepiej powiesić w widocznym miejscu w kuchni. Po kilku tygodniach używania zaczniesz się przyłapywać na tym, że mając ochotę na owoc doskonale wiesz, że skoro zjadłaś obfity obiad to lepiej sięgnąć po mniej kaloryczne jabłko niż banana. Podobnie z innymi posiłkami – skoro chcę zjeść dzisiaj romantyczną kolację, a najbardziej romantyczny jest makaron spaghetti to obiad i podwieczorek będą bazować na produktach z pierwszej połowy tabeli. To naprawdę działa, sama praktykuję tę zasadę od kilku miesięcy. Moim zdaniem sprawdzi się to szczególnie u osób, które nie tyle chcą schudnąć, co po prostu nie chcą przytyć. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że mam pewną skłonność do tycia, dlatego muszę uważać na to, co jem – na szczęście umiem to robić tak, by nie pozbawiać się przyjemności z jedzenia.
W tej metodzie nie chodzi o to, żeby popadać w paranoję i zastanawiać się czy lepiej zjeść na obiad brokuła, czy kalafiora. Tutaj należy na początku liczyć kalorie, żeby wkrótce móc przestać to robić. Chodzi o to by nauczyć się podejmować świadome decyzje żywieniowe i zachować zdrową równowagę. Przecież nikt nie chce spędzać 3 minut przed każdym posiłkiem na liczeniu jego kaloryczności*.
*Nie dotyczy studentów politechniki.
1100 słów na temat liczenia kalorii. Nieźle. Tylko nie wpadnijcie na pomysł zamiany 1100 słów, na 1100 kalorii dziennie! Jeśli macie jakiekolwiek pytania to jest najlepszy moment na ich zadanie – dziś do 23:00 odpowiadam na komentarze na bieżąco 🙂
PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń hormonalnych u kobiet, które może współwystępować z insulinoopornością, problemami z płodnością, trądzikiem czy trudnościami z utrzymaniem prawidłowej masy ciała. Wpływ diety na przebieg PCOS…
W dzisiejszych czasach cukier stał się jednym z największych wrogów naszej diety. W mediach społecznościowych czy w rozmowach ze znajomymi często słyszymy: cukier uzależnia jak kokaina, cukier zabija. Wytykamy go…
“Nie stresuj się tak” – ale by było pięknie, jakby ten tekst kiedykolwiek zadziałał na kogoś, kto jest w swoim szczytowym momencie stresu. Proces odzyskiwania wewnętrznej równowagi jest bardzo złożony…
Zaburzenia z napadami objadania się (BED) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń odżywiania, które charakteryzuje się utratą kontroli nad jedzeniem i towarzyszącym temu poczuciem winy. Choć sporadyczne przejedzenie zdarza się…