Niełamiące się paznokcie, promienna cera, gęste, gładkie włosy. Dokładnie tym cechują się kobiety w reklamach produktów urodowych. Spokojnie, po zejściu z planu zdjęciowego paznokieć się rozdwoi, włosy napuszą, a spod podkładu zaczną przebijać pryszcze. Aktorka, piosenkarka czy celebrytka z plakatu po prostu nie dotarła jeszcze do tego tekstu. Zobacz, jakie masz szczęście ;)!
Umówmy się, że jak na (zakładam, że większość zainteresowanych tym tekstem to właśnie Panie) kobiety przystało, jesteśmy próżne, pazerne i łapczywe, więc chcemy mieć wszystko na raz. I tym zaowocuje stosowanie się do poniższych zaleceń. Czego szukać i gdzie szukać? Co jeść, żeby mieć mocne paznokcie, włosy i piękną skórę?
Jedz owoce i warzywa, bo zawierają witaminy, a witaminy to jest życie! Tak można interpretować większość nagłówków w gazetach, reklam w tv (i tych najokropniejszych w radio). Stąd już tylko krok do kolejnych wniosków – skoro jem dużo owoców i warzyw to będę zdrowa, szczupła i piękna.
Sprawa jest jednak trochę bardziej skomplikowana, bo skóra, włosy i paznokcie lubią składniki bardzo specyficzne. Przede wszystkim:
Bądźmy ze sobą szczerzy. W codziennych decyzjach związanych z odżywianiem, częściej stajemy przed dylematem „jogurt naturalny i płatki owsiane czy jednak dziś może być jeszcze czekolada”, niż „hmmm łosoś norweski czy atlantycki, muszę sprawdzić, który ma więcej omega-3„. Mimo wszystko, można wytypować kilka grup produktów, których obecność w codziennej diecie przyczyni się do poprawy stanu włosów i paznokci.
Czego unikać? Odpowiedź na to pytanie brzmi bardzo podobnie, niezależnie od kontekstu w jakim się pojawia. Należy ograniczyć fast foody, kawę, alkohol, papierosy i żywność wysoko przetworzoną.
Sprawa może się skomplikować. Możesz kupować na swoim ryneczku pyszne, świeże owoce i warzywa, możesz się suplementować, a odczuwać niedobór poszczególnych składników odżywczych. W przypadku urodowym, bardzo częstą przyczyną jest pomijanie faktu, że np. witamina E jest rozpuszczalna w tłuszczach (oprócz niej są jeszcze A,E i K). By w pełni ją przyswoić i wykorzystać w dalszych procesach, należy spożywać ją towarzystwie subtancji, w której od razu będzie mogła się rozpuścić. Sposób? Na przykład dodawanie pół łyżeczki oleju (np. lnianego) do smoothie. To wpłynie pozytywnie nie tylko na przyswojenie witaminy z tego konkretnego posiłku, ale też kolejnych.
Przyczyna może być jednak groźniejsza, niż brakujące kilka gramów oleju w odpowiednim momencie. W naszym jelicie cienkim jest mnóstwo maleńkich wypustek – kosmków jelitowych, które swoją obecnością zwiększają łączną powierzchnię wchłaniania. To całkiem sprytne, bo na małej powierzchni uzyskujemy bardzo wysoką efektywność procesu. Problem zaczyna się wtedy, kiedy wchłanianie składników odżywczych jest zaburzone. Łamliwe paznokcie i rozdwojone końcówki to niewystarczający powód do zdiagnozowania zespołu złego wchłaniania, ale jeśli dochodzi do tego ogólne osłabienie, utrata masy ciała, stany depresyjne i biegunka – coś może być na rzeczy. Szukając przyczyny zespołu złego wchłaniania trzeba sprawdzić między innymi nietolerancje pokarmowe. Np. modna ostatnio celiakia związana jest z przewlekłymi stanami zapalnymi jelita, które w dalszej perspektywie prowadzą do zniszczenia mikrokosmków. Nie martwcie się! Sprawa jest o tyle ułatwiona, że eliminując z diety czynnik wywołujący przewlekłą odpowiedź zapalną jelita (jak np. gluten czy laktoza) można szybko odbudować zniszczone mikrokosmki. Przy słabszych zmianach, efekty widać już po 2-3 tygodniach od odstawienia problematycznego czynnika.
Podkreślam, że zespół złego wchłaniania może być spowodowany innymi czynnikami niż nietolerancje pokarmowe i jest to temat, którym powinien zająć się lekarz – a nie blogerka, a później google.
Chyba wszyscy wiemy, że próbując zdiagnozować się przy pomocy Internetu nagle wszyscy mamy guza mózgu? 🙂
“Nie stresuj się tak” – ale by było pięknie, jakby ten tekst kiedykolwiek zadziałał na kogoś, kto jest w swoim szczytowym momencie stresu. Proces odzyskiwania wewnętrznej równowagi jest bardzo złożony…
Zaburzenia z napadami objadania się (BED) to jedno z najczęściej występujących zaburzeń odżywiania, które charakteryzuje się utratą kontroli nad jedzeniem i towarzyszącym temu poczuciem winy. Choć sporadyczne przejedzenie zdarza się…
Dieta fleksitariańska może być na początku wyzwaniem. Jeśli do tej pory białkową bazą większości Twoich posiłków było mięso to wprowadzenie roślinnych źródeł białka może wydawać się wymagające. Na szczęście możesz…
Jeśli zastanawiasz się, jak ułożyć pełnowartościową, smaczną i zbilansowaną dietę bez konieczności odwiedzania wielu sklepów, to jest dla Ciebie rozwiązanie. Korzystając z produktów dostępnych w Dino (i każdym zwykłym sklepie)…